– 5-letnia umowa miałaby dla nas olbrzymią wartość. Z jednej strony mielibyśmy możliwość szkolenia nowych maszynistów, z drugiej strony moglibyśmy inwestować w tabor i zaplecze do jego obsługi – powiedział Andrzej Chańko, dyrektor Zachodniopomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Głos w dyskusji na temat celowości umów 5-letnich z samorządami, których wymaga Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju jako warunek oddłużenia spółki Przewozy Regionalne, zabrał podczas konferencji prasowej w szczecińskim urzędzie marszałkowskim także dyrektor Andrzej Chańko. Mówił o tym od strony praktycznej.
– Szkolenie maszynistów trwa dwa lata. Jeśli umowa jest na krótki termin, na przykład na rok, to mam dylemat, ilu nowych maszynistów mogę przyjąć, mając świadomość, że umowy na wykonywanie przewozów za rok może nie być. A wymiana kadry będzie musiała mieć z czasem miejsce – powiedział Chańko, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Dyrektor poruszył też kwestię budowy nowej hali obsługowej dla zachodniopomorskich szynobusów, która budowana będzie w Kołobrzegu przy udziale środków z POIiŚ, oraz modernizacji wyposażenia stacji obsługi EZT na Wzgórzu Hetmańskim w Szczecinie.
– Drugą kwestią, bardzo ważną w naszym województwie, jest kwestia zapleczy technicznych. One muszą być modernizowane, ponieważ nie można w starych halach, przystosowanych do obsługi starego taboru, na dłuższą metę serwisować taboru nowoczesnego. Spółka już robi w tym kierunku bardzo wiele. Za około półtora miesiąca rozpoczniemy budowę nowej hali serwisowej w Kołobrzegu dla utrzymania kupionych w ostatnich latach pojazdów, w Szczecinie na Wzgórzu Hetmańskim będziemy instalować urządzenia do przeglądów nowych jednostek elektrycznych. Żeby podejmować kolejne podobnego rodzaju inwestycje, musimy mieć pewność, że będziemy mogli jeździć przez następne lata – dodał Chańko.